Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd.5) 1 W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. 2 Kamień od grobu zastały odsunięty. 3 A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. 4 Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. 5 Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekliMimo zniszczeń sprzed tysiąca lat grób Jezusa ma wciąż oryginalne elementy konstrukcyjne. Przetrwały pożary, wojny i trzęsienia ziemi. Ich odkrycie to archeologiczna sensacja. Przez wieki Bazylika Grobu Świętego była celem dewastacji z rąk ludzkich i sił przyrody. W 1009 roku została zupełnie zburzona i odbudowana. Współcześni naukowcy od lat zastanawiają się, czy w związku z tą odbudową zachowano jej pierwotną lokalizację i czy naprawdę może stać na miejscu, które potwierdziła delegacja z Rzymu 17 wieków temu? Dzięki badaniom wspieranym przez National Geographic udało się to potwierdzić. Pozostałości groty wewnątrz bazyliki są bezsprzecznie tym samym miejscem. Świadczy o tym przebadana próbka zaprawy murarskiej pomiędzy naturalną skałą jaskini i marmurową płytą grobowca. Zaprawa pochodzi z 345 roku, to 19 lat po podawanej w źródłach dacie odnalezienia grobu. Do tej pory najwcześniejsze znaleziska w tym miejscu datowane były na czasy wypraw krzyżowych, czyli tysiąc lat temu. Co prawda archeolodzy nie mogą potwierdzić, że właśnie w tym miejscu złożono ciało Jezusa z Nazaretu, jednak można z całą pewnością stwierdzić, że pierwsze prace rozpoczęły się tu w czasach pierwszego chrześcijańskiego cesarza rzymskiego – Konstantyna. Po raz pierwszy od wieków grobowiec otwarto w październiku 2016 roku, przy okazji prac renowacyjnych przeprowadzanych przez interdyscyplinarny zespół z politechniki w Atenach. Pobrano wtedy kilka próbek zaprawy do dalszych badań. Kiedy w 325 do Jerozolimy przybyła delegacja przedstawicieli Konstantyna skierowano ich do rzymskiej świątyni wybudowanej w wapiennej jaskini 200 lat wcześniej. Budynek zburzono i rozpoczęto prace odkrywkowe. Dodatkowo wykonano otwór w sklepieniu dla ułatwienia prac. Jednym ze znaków rozpoznawczych grobu jest długa półka, na której miało być złożone ciało. Takie rozwiązanie jest charakterystyczne dla żydowskich grobów w Jerozolimie około I wieku. Marmurowe pokrycie półki wykonano najwcześniej w XVI wieku, wedle świadectw pielgrzymów. To, co zaskoczyło naukowców rok temu, to fakt, że pod marmurem znaleziono jego jeszcze jedną warstwę – płyty oznaczone krzyżem, położone bezpośrednio na wapiennej skale. Spekuluje się, że mogą one pochodzić z XI wieku, nie ma dowodów by którykolwiek ze szczątków pochodził z pierwszej rzymskiej świątyni. O badaniach naukowych i spekulacjach dotyczących postaci Jezusa z Nazaretu przeczytacie w najnowszym numerze National Geographic Polska! Tekst: Kristin Romey Zapraszamy na kanał tv NatGeo: „Tajemnica Grobu Jezusa” – Poniedziałek 25 grudnia, PREMIERA o godz. 21:30. W tym trwającym godzinę programie będziemy śledzić ekspertów, próbujących odkryć tajemnicę Grobu Chrystusa. Podczas prac związanych z rekonstrukcją edykuły okazało się, że zniszczenia są o wiele większe niż przypuszczano, a to z kolei zmusiło naukowców do otwarcia Grobu. Zamknięty przez setki lat – nie był dostępny dla nikogo. W produkcji „Tajemnica Grobu Jezusa” przyjrzymy się z bliska odkryciom naukowców, którzy przez 60 godzin mieli dostęp do Grobu Pańskiego. Testy naukowe wskażą, że jego pozostałości datowane są na czwarty wiek – co może zrewolucjonizować naszą wiedzę na temat Grobu Pańskiego. Jest to jeden z programów emitowanych w ramach cyklu: National Geographic poleca – emisje 24 grudnia od godz. 17:55, od 25 grudnia do 1 stycznia od godz. 19:00. Bóg bogaty w Miłosierdzie. Tą modlitwę znaleziono przy Grobie Pańskim. Dzięki niej można powierzyć całe swoje życie Zbawicielowi. O najsłodszy Panie Jezu oddaję się Tobie dnia dzisiejszego i na zawsze, a osobiście w godzinę śmierci mojej. Dwa skorodowane żelazne gwoździe z czasów rzymskich mogą pochodzić z grobu Kajfasza – żydowskiego kapłana, który miał wydać Jezusa Rzymianom. W nowych badaniach na powierzchni gwoździ znaleziono okruchy drewna i kości, które mogą potwierdzać, że zostały one użyte w czasie ukrzyżowania. Czy może chodzić o ukrzyżowanie Jezusa? Dwa badane gwoździe trafiły w ręce Israela Hershkovitza, znanego antropologa z Uniwersytetu w Tel Awiwie w nieoznakowanej paczce. Możliwe, że pochodziłī z kolekcji Nicu Haasa, izraelskiego antropologa zmarłego w 1986 roku. Według Israel Antiquities Authority (IAA) pochodziły z grobowca odkrytego w latach 70., a więc 20 lat przed odkryciem grobu Kajfasza. Nigdy jednak nie znaleziono oficjalnego potwierdzenia, skąd w rzeczywistości pochodziły. Nowe badania w wiarygodny sposób powiązały je jednak z grobowcem Kajfasza, choć IAA temu zaprzecza. Główny autor nowych badań, które w lipcu zostały opublikowane w Archaeological Discovery, geolog Aryeh Shimron z Jerozolimy, zaznacza, że uzyskane przez jego zespół nowe dowody „absolutnie nie dowodzą”, że gwoździe zostały użyte do ukrzyżowania Jezusa. Z pewnością jednak wzmacniają takie przypuszczenia. – Z pewnością nie chcę powiedzieć, że te gwoździe pochodzą z ukrzyżowania Jezusa z Nazaretu. Ale czy to gwoździe z ukrzyżowania? Bardzo prawdopodobne, że tak – powiedział Shimron w rozmowie z portalem Live Science. Gwoździe są na tyle długie, że – jak twierdzą naukowcy – można było ich użyć do przybicia dłoni człowieka. Ponadto ich końce są wygięte do góry, co mogło służyć temu, aby ciało nie oderwało się od drewna. najstarszy dziennik w języku hebrajskim, wydawany w Izraelu (obecnie publikowany także po angielsku) podał w jednym z artykułów, że wyniki nowych badań są „wysoce spekulatywne” i część naukowców ich nie uznaje. "Unikatowy ślad chemiczny" W najnowszym badaniu Shimron i jego współpracownicy porównali próbki pobrane z obu gwoździ z osadami znalezionymi w ossuariach w grobowcu Kajfasza (ossuaria to kamienne naczynia używane do przechowywania kości). Chcieli w ten sposób ustalić, czy gwoździe mogły pochodzić właśnie z tego grobowca, co sugerowały wcześniejsze doniesienia, niepoparte badaniami. Okazało się, że fizyczne i chemiczne sygnatury znalezione na gwoździach i w ossuarium nie tylko do siebie pasują, ale też wdają się być unikatowe. Na przykład stosunki izotopów węgla i tlenu w obu zestawach próbek sugerowały, że pochodziły z niezwykle wilgotnego środowiska i miały znaczące „osady naciekowe” – opisuje Live Science. Odkrycia odpowiadają warunkom panującym w grobowcu Kajfasza, który znajduje się w pobliżu starożytnego akweduktu i często mógł być zalewany. Naukowcy znaleźli również dowody na to, że zarówno na gwoździach, jak i ossuariach występuje specyficzny grzyb, który rośnie tylko w bardzo wilgotnych warunkach i nie został znaleziony w żadnym innym grobowcu w Jerozolimie. Analiza gwoździ za pomocą mikroskopu elektronowego wykazała też, że znajdują się na nich odłamki drewna, które naukowcy zidentyfikowali jako cedr, oraz drobne fragmenty skamieniałych kości. Makabryczna pamiątka czy amulet Wszystkie te ustalenia w wyraźny sposób wzmacniają żywą od lat teorię, że gwoździe te pochodzą z ukrzyżowania Jezusa. Zwolennicy teorii twierdzą, że Kajfasz, targany wyrzutami sumienia po ukrzyżowaniu Jezusa miał zabrać gwoździe z jego ciała na pamiątkę. W przeszłości Żydzi wierzyli także, że gwoździe z ukrzyżowania mają moc uzdrawiania i traktowano je jako swoiste amulety. Dotyczy to jednak wszystkich ukrzyżowań, a należy pamiętać, że w starożytnym Rzymie była to powszechna technika wykonywania kary śmierci. Także obecność fragmentów kości nie dowodzi, że gwoździe pochodzą z ukrzyżowania, a w szczególności, że pochodzą z ukrzyżowania Jezusa. Ossuaria są pełne kości, nic więc dziwnego, że drobinki mogły znaleźć się na gwoździach. Ponadto – co zauważa izraelski dziennik – takich samych gwoździ używano do budowy trumien, co także może tłumaczyć ich obecność w grobowcu. Kontrowersyjna archeologia O teorii, że gwoździe pochodzą z ukrzyżowania Jezusa, po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2011 roku za sprawą filmu dokumentalnego dziennikarza Simcha Jacobovici. Po analizie zapisów z odkrycia grobowca Kajfasza, które miało miejsce w 1990 roku, Jacobovici skontaktował się z Hershkovitzem. Raport archeologów badających grobowiec Kajfasza i jego rodziny potwierdzał, że na miejscu znaleziono dwa żelazne gwoździe: jeden w nieoznaczonym ossuarium, a drugi na ziemi, gdzie prawdopodobnie upadł, gdy grobowiec plądrowali cmentarni złodzieje. Dziennikarz stwierdził, że Kajfasz kazał się pochować z gwoźdźmi z ukrzyżowania Jezusa. Hershkovitz, który nadal jest w posiadaniu dwóch gwoździ, powiedział Live Science, że najnowsze badania nie przekonały go do tej teorii, ale nie wykluczył możliwości, że gwoździe pochodzą z grobowca Kajfasza. Podkreślił, że jako naukowiec stara się mieć „otwarty umysł”.
Taki szabat mógł mieć miejsce w sobotę, ale nie musiał. Uznanie, że w tygodniu śmierci Jezusa miały miejsce dwa szabaty, doroczny w czwartek i cotygodniowy jak zwykle w sobotę, pozwala zrozumieć sens proroctwa wypowiedzianego przez samego Jezusa i nazwanego znakiem Jonasza: Jezus miał spoczywać w grobie przez trzy dni i trzy noce.
W szopce bożonarodzeniowej w centrum Bielska-Białej brakowało małego Jezusa. O zniknięciu figury poinformował we wtorek magistrat. Odnaleziono ją w oknie zniknięciu figury Urząd Miejski w Bielsku-Białej poinformował w środę po godzinie 9. "Ktoś ukradł Jezusa ze żłóbka, z naszej miejskiej szopki na Orkana/Wzgórze (pod Zamkiem). To bardzo smutne. Mamy nadzieję, że Święta Rodzina będzie jak najszybciej w komplecie" - czytamy na już się odnalazła, a w piątek od rana wróciła do żłóbka. "Wczoraj Trzej Królowie przynieśli oprócz złota, kadzidła i mirry, skradzioną figurkę Pana Jezusa do naszej miejskiej szopki. Tak naprawdę Jezusek pojawił się okienku życia Diecezjalnego Domu Matki i Dziecka na ks. Brzóski" - poinformowali zajmuje się policjaZawiadomienie o odnalezieniu figury strażnicy miejscy dostali informację w czwartek po godzinie 16. Figurka ma jedynie lekko uszkodzone palce lewej ręki."Przed powrotem do Świętej Rodziny na skrzyżowaniu ulic Władysława Orkana i Wzgórze policja zdjęła odciski palców z najważniejszej postaci szopki. Sprawa będzie wyjaśniana" - poinformował magistrat na swojej stronie dodano, "szopka od godziny cieszy mieszkańców Bielska-Białej pełnym składem". Szopka stoi w ścisłym centrum miasta, tuż przy starówce i zamku książąt Sułkowskich. Postacie mają wymiary zbliżone do naturalnych. Ustawiana jest od wielu lat. Dotychczas nie doszło do podobnych PAPŹródło zdjęcia głównego: UMBB
Zawija również ciało Jezusa w płótno i składa je w grobie, tocząc kamień przed wejściem do grobu. Świadkami tych wydarzeń są Maria Magdalena i Maria, matka Josesa. Luke 23: 50-56 : Relacja Łukasza podkreśla status Józefa z Arymatei jako dobrego i sprawiedliwego człowieka, który nie zgodził się na plan ukrzyżowania.
Uczeni, którzy pracują w miejscu, ustalili nowe fakty, które rzucają więcej światła na domniemany grób Jezusa Chrystusa. Jerozolima, Kościół Grobu Pańskiego. Przez setki lat budynek cierpiał z powodu zniszczeń wojennych, pożarów i trzęsień ziemi. Chociaż w 1009 roku został całkowicie zniszczony, a następnie przebudowany, dzisiaj dostarcza naukowcom cennych dowodów związanych z domniemanym miejscem pochówku Jezusa. Nowe fakty - grób jest starszy niż sądzono "Czy grób, który badamy jest tym samym, który zidentyfikowała rzymska ekspedycja prawie 17 wieków temu?" - pytają naukowcy na łamach National Geographic. Testy, jakie zostały przeprowadzone przez współczesnych badaczy wskazują, że znajdująca się w podziemiach kościoła wapienna jaskinia, jest tą samą, którą odkryli starożytni rzymianie. Tomb believed to be the burial site of Jesus Christ is 1,000 years older than previously thought — The Independent (@Independent) 29 listopada 2017 Zaprawa oraz marmur, które pokrywały powierzchnię grobowca - jak wynika z przebadanych próbek - pochodzą z roku 345 Zgodnie z historyczną relacją, wyprawa rzymian, która odkryła i zabezpieczyła grobowiec, miała miejsce w roku 326. "Do tej pory najwcześniejsze próbki z grobu jakimi dysponowaliśmy, pochodziły z okresu wypraw krzyżowych, co sugerowało, że miejsce to nie jest starsze niż 1000 lat" - donosi National Geographic. Czy to faktycznie grób Jezusa? Zdaniem naukowców, z archeologicznego punktu widzenia, nie ma aktualnie ewidentnych dowodów na to, że w grobowcu znajdował się Jezus. Nowe wyniki datowania sugerują raczej, że jego konstrukcja pochodzi z czasów Cesarza Konstantyna, pierwszego chrześcijańskiego cesarza rzymskiego. Badania grobowca Pierwsze od stuleci otwarcie grobowca miało miejsce w październiku 2016 roku, w czasie rekonstrukcji całej świątyni, jaka została przeprowadzona przez zespół z ateńskiego National Technical University. Kiedy owej październikowej nocy po raz pierwszy otwarto grobowiec, naukowcy zostali mocno zaskoczeni przez to, co zobaczyli. Pod marmurowa okładziną znajdowała się pęknięta kamienna płyta z wyrytym krzyżem, którą położono bezpośrednio na "łożu pogrzebowym" - przestrzeni, gdzie kładziono ciało zmarłego. Scientific testing on the site of what is believed to be Jesus’ tomb has dated material found there to the time of Rome’s first Christian emperor, Constantine. — The Tablet (@The_Tablet) 29 listopada 2017 Naukowcy spekulowali wówczas, że marmurowa płyta z krzyżem może pochodzić z czasów krzyżowców z XI w. Inni sugerowali, że jej pochodzenie jest starsze, a uszkodzenia na niej widoczne pochodzą właśnie z czasów wypraw krzyżowych. Nikt nie mógł wtedy przypuszczać, że dokładne badania zdradza jej jeszcze starsze, bo rzymskie, pochodzenie. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.3roq. 387 166 392 309 312 34 145 370 157